21. Grzech pierworodny – Zazdrość o wiedzę

Szósty fresk składajacy się z dwóch scen – przedstawia Drzewo Życia (Diagram Realizacji)  i Drzewo Poznania Dobra i Zła (diagram Wiedzy)
oraz Adama i Ewę.
W scenie po lewej stronie Ewa sięga zgodnie ze swoją rolą po owoc idei (wnioski – inspirację) do Strażniczki  Drzewa Wszechwiedzy…

ANIOŁ NA ULICY

Adam z zazdrości też sięga po owoc – nie zważając na Ewę…
Pragnie za wszelką cene poznać zamysł stworzenia i go realizować, ale… nie jest to zgodne z funkcją mężczyzny.

Tym właśnie jest grzech pierworodny- zazdrością o wiedzę, czyli rodzącą się wolną wolą.

Po prawej stronie widać wygnanie Adama i Ewy z raju przez strażniczkę Diagramu Realizacji, która dotyka mieczem  szyszynki Adama pozbawiając ich oboje dostępu do energii i mocy tworzenia.

WYGN.Z RAJU SMUTNI

Odtąd Adam i Ewa (ludzie) będą doświadczać skrajności wolnego wyboru – (piekła na ziemi) odcięci od kontaktu z wiedzą wewnętrzną – od zrozumienia.

W ich sylwetkach jest zaszyfrowana struktura enneagramu – symbolu wolnego wyboru i strażnika dostępu do wiedzy oraz mocy.
Diagram Wiedzy nosi także nazwę Drzewa Poznania Dobra i Zła.

Wolna Wola to iluzja wyboru człowieka między tzw. Dobrem i tzw. Złem, dobrem własnym i dobrem wspólnym (innych ludzi).
Zastępuje przestrzeganie 12 praw.
Dlatego moralność jest względna w zależności od punktu widzenia – kultury, wychowania, religii i jest najlepszym nauczycielem  samodzielnego myślenia.
To co jeden człowieka uważa za dobro (np. z wygody lub lęku) dla drugiego może oznaczać zło, ponieważ w wolnej woli  nie istnieje jedna miara dla wszystkich…  etc.

Ile każdy człowiek zebrał od tamtego czasu przez wszystkie wcielenia praw w sobie (samodzielnych wniosków),  takim zasobem energii (plazmy) do rozwoju dysponuje dzisiaj. 
W każdym nowym cyklu (po Apokalipsie) ludzie mieli wolny wybór i powtarzała się historia z zazdrosnym o wiedzę Adamem  i wygnaniem z raju. 

Fresk przedstawia powstanie wolnej woli – czyli wyboru.

Po lewej stronie Adam i Ewa wspólnie sięgają po owoce z drzewa wiedzy.

Po prawej stronie odżegnują się do strażniczki Zamysłu Jedni, decydują się na samodzielne życie tylko dla siebie.

Istota Wszechświata potrzebowała wolnej woli do rozwoju, doświadczania form swojego przejawu w plus i minus,  w ekstremum, aby poznać siebie w tym co stworzyła.

Wybór staje się możliwy, kiedy znane są konsekwencje  zarówno negatywne  jak i pozytywne.
W początkowej fazie rozwoju wszechświata i świadomości indywidualnych istniał tylko jeden wariant rozwoju –  realizacja zamysłu Jedni i pomnażanie wiedzy. 

Narzędzia ludzkie realizowały zamysł Jedni wcielając 12 praw w życie.
Nie miały wątpliwości, doświadczały tylko jednego wariantu rzeczywistości, jednego, idealnego sposobu życia.

Hebrajczycy eksperymentując z formą stworzyli drugi wariant –  pomnażanie siebie i realizację własnego zamysłu.
Oddzielenie od kontaktu z Jednią.

WYGNANIE Z RAJU

Wolna wola, czyli możliwość wyboru od momentu zaistnienia stała się częścią programu Jedni –  w ten sposób powstały warianty zamysłu.

Są to różne ścieżki rozwoju i dochodzenia do realizacji Zamysłu uzależnione od indywidualnych wyborów ludzkich.

Od tego momentu Adam i Ewa (symbol kobiety i mężczyzny) mają wybór – czy postępować zgodnie z 12 prawami i zamysłem Jedni,
czy pomnażać swoje ego i pogrążać się w ułudzie życia materialnego.

W tych dwóch scenach ukryte są także dwa centra energetyczne, które mają udział w tworzeniu idei.

Adam sięga po owoc – jego zgięty palec skierowany jest w stronę czakry trzeciego oka Strażniczki Zamysłu –  kolor niebieski – intelekt i umysł.
Druga Strażniczka dotyka czakry szyszynki – energia brązowa, półkule mózgowe.

3 OKO   3 oko.

W tradycji hinduistycznej  czakram Trzeciego Oka,  powoduje balansowanie  energii kosmicznej: słoneczna i księżycowa energia balansuje się, to czakram neutralności oraz  jasności postrzegania.  

Tak jak oczy fizyczne widzą przeszłość i teraźniejszość,  tak czakram Trzeciego Oka widzi przyszłość.  Znika dwoistość, znika rozumienie rzeczywistości jako podzielonej na dobro i zło, męskość i kobiecość.

Odzwierciedla mądrość, intuicję, wyobraźnię, jasnowidzenie,  zjednoczenie przeciwieństw, synergię, syntezę, geniusz, twórczość, inspirację, spokój, równowagę, charyzmę, mistrzostwo w dowolnej dziedzinie, przywództwo,
 (a także wymienia się : moce siddhi, pamięć poprzednich wcieleń, świadome sny)…

SZYSZYNKA (Niemcy, Włochy) SZYSZYNKA -kaduceusz

Szyszynka – czyli ciało szyszynkowe (łac. corpus pineale) znajduje się za III komorą mózgu w linii środkowej (między obiema półkulami mózgowymi). Jest odpowiednikiem narządu światłoczułego – „oka ciemieniowego”. Jej nazwa wywodzi się od kształtu, który jest podobnie jak szyszki (łacina pinea) 

W ciągu dnia szyszynka (mimo, że Wikipedia twierdzi inaczej) jest głównym źródłem serotoniny – naszego wewnętrznego hormonu szczęścia. Jest to również jeden z neuroprzekaźników. To od serotoniny zależy, czy sygnał układu nerwowego będzie w stanie dotrzeć do wszystkich zakątków ciała. Zbyt niski poziom serotoniny zaobserwowano u osób z depresją, ale także u ludzi nadmiernie agresywnych. W ciągu nocy serotonina w szyszynce ulega dalszym przemianom w melatoninę – to hormon naszych biologicznych cykli życia.

Oprócz tego melatonina wpływa na układ hormonalny, w szczególności na hormony gonadotropowe – najważniejsze hormony cyklu miesięcznego i kształtowania się komórek rozrodczych.

Melatonina zapobiega przedwczesnemu dojrzewaniu płciowemu, a jej wydzielanie jest ściśle związane z bodźcami świetlnymi i przebiega zgodnie z rytmem dobowym.

Pozostałe funkcje Melatoniny są białą plamą na mapie medycznej wiedzy. Wiadomo jednak, że ok. godziny  3-ej  4-ej,   kiedy po kilku godzinach snu melatoniny w szyszynce gromadzi się wystarczająco dużo – rozpoczyna się kolejny etap alchemicznej wewnętrznej przemiany i w głębokich ciemnościach z melatoniny syntetyzowany jest neuropeptyd o nazwie 5-MeO-DMT (aka „akashon”), który następnie ulega szybkiej enzymatycznej przemianie do DMT – dimetylotryptaminy – związku określanego mianem molekuły duszy…

Wowczas własnie – najczęściej możemy doświadczać samoistnych świadomych snów lub projekcji astralnych…ale to zaledwie czubeczek góry lodowej… 

Generalnie, we wszystkich kulturach szyszynka opisywana jest jako organ odpowiedzialny za bezpośrednie utrzymywanie kontaktu z Wyższą Jaźnią,  Boską  Obecnością lub istotami z innych wymiarów.

Rudolf Steiner pisał o niej jakoby zawierała „wodę życia” lub „eliksir nieśmiertelności”. ..
Edgar Cayce mawiał,  że jest to punkt w którym dusza „zaczepiona jest ” o ciało

8 thoughts on “21. Grzech pierworodny – Zazdrość o wiedzę

  1. Grzech pierworodny to zazdrość prarodziców o wiedzę Boga, to chęć poznania przez człowieka rzeczy dla niego najważniejszej – umiejętności odróżniania dobra od zła, zła, które od tego symbolicznego czasu rodzi się z ludzką miłością, a o czym pierwszy przekonał się ich syn, pogodny rolnik Kain, gdyż to on z zazdrości o miłość Wszechmogącego Boga popełnił zbrodnię, zabił przecież z miłości do Boga człowieka, zabił własnego brata, porywczego myśliwego Abla. I oto cała wiedza o grzechu pierworodnym i psychologii zła. Pełna, piękna i inspirująca do głębszych, ciągle niezmiernie ważnych, bo ciągle bardzo aktualnych rozważań nad naturą przemocy, pogardy, nietolerancji „w imię wyższych ideałów moralnych”. A do tego wcale nie potrzeba neurochemicznej wiedzy o szyszynce albo o kwantowym poziomie świadomości Rogera Penrose’a czy wreszcie wiedzy o upiornym zmartwieniu teologicznych dogmatyków – jak pogodzić grzech pierworodny z teorią ewolucji i wynikającym z niej brakiem tej jednej, pierwszej, ludzkiej pary, która w raju zgrzeszyła ciekawością, ludzkim przecież pragnieniem poznania i niewątpliwie ludzkim uczuciem zazdrości o to wszystko, co Bóg Wszechmogący wie o człowieku. Sęk tylko w tym, że to właśnie zazdrość. Jak się więc wydaje, zazdrość jest tą tragiczna skazą na psychice człowieka będącą praprzyczyną z ł a w nim, a czego człowiek, jak to może wynikać z tych przemyśleń, był świadomy od samego swojego świadomego początku. Tyle, że nic z tej wiedzy dobrego nie wyniknęło do dziś.

    Polubienie

    • Witam i dziękuję za powyższy wpis 🙂
      Na temat zazdrości pisałam nieco więcej w innych tematach, tutaj więc, dodam tylko, że to niezmiernie destrukcyjne uczucie może opanować człowieka w każdej chwili, niezależnie czy zdaje on sobie z tego faktu sprawę czy też nie…
      Dlatego, tak ważna jest nieustanna uwaga i obserwacja własnych myśli i zachowań – czyli nigdy nie kończąca się introspekcja swego wnętrza oraz wewnętrzna świadomość…

      Co zaś tyczy się braci… – trzech braci – gdyż w tej wyliczance zabrakło Seta… 😉
      Dla mnie osobiście, znamiennym w tej historyjce o Kainie i Ablu jest fakt, że bóg Jehowa bardziej upodobał sobie ofiarę z zamordowanych zwierząt aniżeli z płodów rolnych, co dobitnie potwierdza moją pewność, iż bóg ów – jest bogiem psychopatycznym i demonicznym, którego wszelkie przejawy należy omijać z daleka !
      Ponadto z bajań w czarnej księdze – pomieszanych z Prawdą wynika, że Jehowa – sam jest zniewolony tym destrukcyjnym uczuciem…
      Jest bowiem chciwym i zazdrosnym pasożytem, żerującym i karmiącym się niskimi energiami wydzielanymi przez ludzi poddających się niskim instynktom…

      Polubienie

    • Witaj kochana Mama Tika, cieszę się, że zawitałaś u „moich” skromnych progów 😉 i ja pozdrawiam Ciebie z całego serca 😀

      A przy okazji 😉 …
      Piękny filmik obejrzałam… polecam wszystkim… i Słowianom i Żydom i Muzułmanom i… wszystkim tym, którym się „coś” wydaje.. 😉

      Polubienie

      • Dziękuję kochana Margo za przypomnienie. Już oglądałam kiedyś ten film, ale dziś obejrzałam raz jeszcze…

        cyt. z filmu:
        „Nasz wewnętrzny konflikt pochłania naszą energię. Aby uwolnić się z biegunowości matrixu, musimy zakończyć ten wewnętrzny konflikt i osiągnąć bezbiegunowość [jedność]”.

        Wiele osób boi się tego powrotu nazywając przejawy tego sposobu istnienia „ambiwalencją” lub

        cyt.:” Jeżeli potrafimy zakończyć ten konflikt, potrafimy stać się jednym, to możemy jako jednostka odnaleźć prawdziwy pokój.” w SOBIE. I zakończyć wewnętrzny konflikt, i odzyskać swoją energię…

        Dokładnie…

        Dodam coś z moich notatek
        z dnia 23.11.2013:

        Jednia, całość „stwarzając” istotę ludzką dała jej możliwość wyboru sposobu istnienia: w „Raju” i w szczęśliwości (świadomość połączenia) oraz w”Piekle” i w cierpieniu z powodu odłączenia od całości, Jedni (świadomość ego).

        W „Raju”, w świadomości połączenia, wszystko jest święte, każda góra i dolina, każdy zbiornik wody, każde drzewo, roślina, każde źdźbło trawy, kwiat, ziarno, każde zwierze, każdy kamień i każda istota ludzka. Także cała Ziemia, księżyce, planety, gwiazdy galaktyki i cała przestrzeń pomiędzy nimi… Wszystko, z istotą ludzką włącznie to są „cząstki” całości, Jedni, Wszystkiego Co Jest.

        W „Piekle” wyznaczone jest to, co jest święte, a co nie jest święte. To umożliwia tak zwane „poznanie” poprzez doświadczanie (symbol zerwania owocu z „Drzewa Poznania Dobra i Zła”). Dlatego wtedy, gdy jakakolwiek „cząstka” całości, Jedni oddziela się od Wszystkiego Co Jest, do akcji wkracza ego ze swoją wolną wolą i potrzebą nazywania, określania, oceniania i wartościowania wszystkiego, co się tylko da. Na tym polega owo „poznanie”. W ten sposób następuje dalsze oddzielanie poszczególnych części od całości, Jedni i technicyzacja oraz „specjalizacja”. No i oczywiście następuje wtedy jeszcze intensywniejsze ustalanie tego, co dla nas dobre i złe, co ma wartość, a co nie.

        Aby inni mogli uwierzyć w to, co dla nich dobre, a co złe i aby mogli podporządkować się odpowiedniemu „programowi dobra i zła”, ktoś sięga do pola pojęć, wzorów i idei Uniwersalnego Umysłu i „wymyśla” czyli wyjmuje z tego pola odpowiednie słowa, myśli oraz symbole i „stwarza” czyli konstruuje na przykład „Jedynego Boga”… A jeśli inny ktoś uważa, że co innego jest dla nas dobre i złe niż podaje „kapłan” owego „Jedynego Boga”, wtedy ten inny ktoś wymyśla (czyli wyjmuje z pola Uniwersalnego Umysłu) odpowiednie myśli i słowa, które konstruują innego boga. I staje się wówczas jego kapłanem.

        Każdy bóg daje możliwość rozróżniania dowolnie różnego „dobra i zła”, a właściwie ustalenia tego, co dobre dla nas, a co złe. I tak tworzą się różne lub zróżnicowane między sobą systemy wiary. Poprzez wielość bogów przejawia się całe bogactwo różnych przekonań i wiary w to, co dobre, a co złe. A owa możliwość ustalania dobr-ego i zł-ego jest przejawem tak zwanej wolnej woli.

        Jeśli ktoś ustala za nas. co jest dla nas dobre, a co złe, wówczas nasza wolna staje się „umownie” wolną wolą. Zasilamy dany system wiary (boga) czyli daną cząstkę pochodzącą z pola Uniwersalnego Umysłu i podtrzymujemy jego istnienie w takiej, a nie innej formie.

        Jeśli sami zaczynamy ustalać, co jest dla nas dobre, a co złe, wbrew panującym powszechnie (w danym środowisku czy kulturze) przekonaniom, wówczas sami stajemy się „bogami”. Ale nadal istniejemy w oddzieleniu i świadomość nasza jest określona przez nasze ego.

        Gdy przypominamy sobie o połączeniu, a potem docieramy w sobie do świadomości połączenia z całością, Jednią, wówczas nasza wolna wola stapia się z wolą Jedni, Całości… Wówczas w w pokorze i zrozumieniu realizujemy plan Jedni, Wszystkiego, Co Jest…

        I niedawno napisałam na Mistyce Życia:
        Budda Sidhartha na przykład też – podobno – mówił (przekazywał) ludziom różne rzeczy, a w rezultacie po jakimś czasie powstało wiele szkół buddyjskich i wiele z nich znacznie różni się między sobą. 😉 Dla mnie to przykład na to, że różni ludzie nawet jedno zdanie mogą zinterpretować na wiele różnych sposobów, a co dopiero wiele zdań, nie mówiąc już o sytuacjach, w których bierze kilka osób czy opisanych przez kogoś zdarzeniach.
        ______________________________________

        Nieustannie… serdeczności moc przesyłam 🙂

        Polubienie

        • Dziękuję Mama Tika za ten obszerny i wiele wyjaśniający wpis 🙂

          Właściwie to nie mam wiele do dodania do tego co wyżej napisałaś 😉 ponieważ bardzo podobnie, problemy tzw. „bogów” postrzegam…
          Skrobnę tylko słówko nt. zdań, które wg. mnie stanowią bardzo istotny problem dla wielu z nas…

          „..Każdy bóg daje możliwość rozróżniania dowolnie różnego “dobra i zła”, a właściwie ustalenia tego, co dobre dla nas, a co złe…”
          oraz
          „..Gdy przypominamy sobie o połączeniu, a potem docieramy w sobie do świadomości połączenia z całością, Jednią, wówczas nasza wolna wola stapia się z wolą Jedni, Całości…”
          a także…
          „…różni ludzie nawet jedno zdanie mogą zinterpretować na wiele różnych sposobów, a co dopiero wiele zdań, nie mówiąc już o sytuacjach, w których bierze [udział] kilka osób czy opisanych przez kogoś zdarzeniach…”

          Chodzi mi głównie o to dowolne rozróżnianie oraz dowolną interpretację słów, zdań czy nawet zdarzeń, etc…
          Wydaje mi się, że w tych zdaniach przedstawiłaś samą esencję problemu… 😉
          Dlatego uważam, że jeśli komuś sprawia kłopot samodzielne podejmowanie decyzji dot. „wyborów pomiędzy..”, to bardzo pomocne mogą okazać się dla niego Prawa – czyli 12 Praw Uniwersalnych Wszechświata, które zostały zawarte w interpretacjach Sykstyny, o których pisałam w notce nr 12 oraz 13, a także wspaniale są opisane na stronie:
          http://kundabufor.pl/12-praw-uniwersalnych/

          Wiem z doświadczenia, iż żyjąc i postępując zgodnie z tymi prawami nasza wola staje się naprawdę Wolna … 😀

          Co zaś tyczy się zdania o przypomnieniu sobie połączenia z Jednią…,
          hmm.., powiem tak:
          – nigdy nic sobie nie przypomnimy jeśli nie będziemy chcieli sobie przypomnieć…
          Wszystko bierze swój początek od wyrażenia naszej woli 😉
          Serdecznie Ciebie pozdrawiam 🙂

          Polubienie

          • Dziękuję Margo.

            „- nigdy nic sobie nie przypomnimy jeśli nie będziemy chcieli sobie przypomnieć…
            Wszystko bierze swój początek od wyrażenia naszej woli ;)”

            Dokładnie. Zatem wszystko jest doskonałe, ponieważ, gdy jesteśmy gotowi na to, by sobie przypomnieć, przejawia się nasza wola, intencja albo nazywając to inaczej: „puka do nas” Duch czy też nasza Dusza „macha do nas”, daje znaki, podstawia pod nos odpowiednie sytuacje i ludzi… i zaczyna się domagać, byśmy coś poczuli, coś zauważyli i zrozumieli… 😉

            „Dlatego uważam, że jeśli komuś sprawia kłopot samodzielne podejmowanie decyzji dot. “wyborów pomiędzy..”, to bardzo pomocne mogą okazać się dla niego Prawa – czyli 12 Praw Uniwersalnych Wszechświata”

            Tak, mogą być bardzo pomocne. 🙂

            Serdecznie Cię pozdrawiam

            Polubienie

  2. „…gdy jesteśmy gotowi … nasza Dusza “macha do nas”, daje znaki, podstawia pod nos odpowiednie sytuacje i ludzi… i zaczyna się domagać, byśmy coś poczuli, coś zauważyli i zrozumieli… 😉

    Mama Tika… dokładnie właśnie tak 😀
    Macha do nas i daje znaki…, musimy tylko zwrócić na nie naszą uwagę…

    Piękne Po Zdrówka Tobie przesyłam 😀

    Polubienie

Dodaj komentarz