101. Wielka Macierz i Słowianie

„Osobisty pokój jest skutkiem samoopanowania. Pokój światowy będzie efektem samoopanowania osiągniętego przez krytyczną masę ludzi.”  *

1-wielka-mama

Nie jest wstydem przyznać się do błędu – wstydem jest tkwić w ignorancji błędu !

Winicjusz Kossakowski m.in. pisze:

” Stary bajarz góralski z Poronina pan Furtok od swego dziadka, co to w Ameryce bywał, takie bajanie słyszał…

Jak starożytna wieść niesie, Słowianie pośli od SŁOWA, ale w prawdziwym rozumieniu a nie takim jak teraz. Bo „słowo” to było tylko to, co się znakami kreśliło, a nie to z gadki.
A SŁOWO nakreślone, było to samo co prawo i co honor. Raz podane było święte.

A ludzie co je kreślić umieli byli Słowianie nazwani. Był to lud prawy a honor wyżej życia był u nich ceniony”.

Po dzień dzisiejszy Słowianie używają m.in. określenia:

U mnie słowo, więcej pieniądza stoi” –  u mnie słowo droższe od pieniędzy”… na okazanie odpowiedzialności za to co wyrażają w swoich słowach…

Matrix jest pojęciem, które do świata naukowego wprowadził w 1944 roku Max Planck, uznawany przez wielu za ojca teorii kwantowej.

Opisywana przez niego macierz jest stanem energetycznym rzeczywistości, na której rozpięty jest wymiar naszego istnienia.

Ta wiedza nie jest powszechnie znana, choć symbolem macierzy jest Wielka Matka, której odzwierciedlenie przedstawiane jest w obrazach obecnych we wszystkich kulturach świata.

Jednak ta… nowatorska zdawałoby się wiedza… tak naprawdę wcale nie jest taka nowatorska…, ponieważ została ona zaczerpnięta ze starszej wiedzy zwanej Wedą.

Weda to po polsku „wiedza”.

Oznacza prawdziwe poznanie, nie zaś powstałe w kali-judze – wieku ciemności martwe obyczaje. Skostniałe wierzenia i religie to tarcza ochronna niewiedzy.

Pradawną, olbrzymią wiedzę naukową zakodowano w Wedach, aby mogła przetrwać niesprzyjający okres,  w miarę jak człowiek coraz głębiej pogrążał się w materię, tracił świadomość swych możliwości i umiejętność czerpania z zapisów wiedzy kosmicznej.

Obecnie, w związku z przejściem planety w nową epokę Prawdy – satja-jugę  spontanicznie ją odzyskujemy.

Wedy przekazano po to, aby wiedza zachowała się dla potomnych. Przemyślnie upostaciowano opisywane siły i zjawiska przyrody w barwny panteon bóstw.

Źródło, czyli wszech przenikającą Świadomość, podstawę manifestacji wszelkich bytów, Wedy nazywają brahmanem – Tym, co się rozszerza.

Gdy ciemność niewiedzy skryła istotę prawdziwej, naturalnej religii – sanatana dharmy, uniemożliwiając bezpośredni kontakt ze Źródłem, TO stało się niezrozumiałym Bogiem, napawającym czcią, a w naszej kulturze wręcz bojaźnią.

Wedanta, czyli upaniszady, pisma stanowiące ukoronowanie i esencję treści Wed, określa Źródło jako samoświetlną Świadomość, jedyną Rzeczywistość (Sat) i zarazem szczęśliwość (ananda).

Brahman zapragnął się podzielić i dlatego „wymarzył”, czyli wyprojektował z siebie wszechświaty. Dusze ludzkie, Jego cząstki, jak iskry jednego, ponadczasowego Ognia rozlatują się w nieskończonej przestrzeni, w miarę zagęszczania się energii (materii) stopniowo przybierając coraz gęstsze ciała.

Świat jest zatem iluzją, majakiem (mają)… zrodzonym z pragnienia

Nasi Przodkowie postrzegali jednego Boga upostaciowanego przez cztery istotności:

Mądrości – Perun – Stwórca. Bez atrybutu.
Prawa – Perkun – trzymajacy w ręku atrybut prawa, kunę czyli obręcz.
Mocy – Świętowit, z atrybutem – miecza i konia.
Życia – G’Run (Ku życiu) z atrybutem – rogu obfitości.

Kosmologia wedyjska mówi o dziesięciu wymiarach zwiniętych w struny, nadprzestrzeniach, olbrzymich próżniach w obszarach zbitek galaktyk, szczegółowo opisuje też wszystkie rządzące wszechświatem prawa – grawitację, odpowiedzialną za jego rozszerzanie się, przeciwnie doń skierowaną siłę napięcia powierzchniowego na jego obrzeżach, siły elektromagnetyczne, oddziaływania słabe i silne, cząstki elementarne itp.

swiatlo i jednorozce

Wszystkim siłom i zjawiskom nadano imiona bóstw, zaś cząstkom elementarnym nazwy zwierząt. Ich listę sporządził dr Raja Ram Mohan Roy, autor książki „Vedic Physics”.

I tak na przykład zwierzęta udomowione to bozony, zwierzęta dzikie – fermiony, ptaki – cząstki pola; krowy to fotony, owce, kozy, konie – jeszcze inne cząstki.

Dla przetrwania młodego wszechświata najważniejsze były dwie przeciwstawne siły: grawitacja i napięcie powierzchniowe. Gdyby grawitacja była za słaba, napięcie powierzchniowe spowodowałoby skurczenie się wszechświata do zera. Grawitację uosobiono jako Bryhaspatiego, zaś napięcie jako demona Wrytrę.

Nasze istnienie zawdzięczamy Indrze, sile elektryczności, który pokonał Wrytrę w zaciętej walce. Między innymi, zagonił on rozproszone krowy (fotony) do jaskini, czyli na granice wszechświata.

Mówiąc o Wrytrze, warto wspomnieć, że stał się on później… biblijnym szatanem. Jasne staje się też pochodzenie świętych krów w hinduizmie.

Dlatego właśnie Indrze poświęconych jest najwięcej wedyjskich hymnów. Okazuje się, że liczba hymnów też jest kodem, który można odczytać. Wisznu to cały wszechświat (wszystkie wszechświaty), jego pierwotną wibracją (OM, Słowem) jest Saraswati, Rudra to promieniowanie kosmiczne, itd.
Jajo wszechświata składa się z trzech rejonów: ziemi, strefy pośredniej i nieba. Ziemia to materia, sfera pośrednia – pole elektromagnetyczne, niebo – pole kwantowe. Światło kwantów, poruszające się skokowo, jest światłem wtórnym, wytworem Świadomości. Światło Świadomości jest nieruchome. Jak pamiętamy, TO jest samoświetlne…

Ziemia jest obszarem obserwatora, bowiem obserwujemy wszystko ze świata materii. Pośredni świat energii oraz niebiański świat światła nie są bezpośrednio dostępne naszym zmysłom.

Można powiedzieć, że wszystkie trzy światy są jakby perforowane; dopiero po nałożeniu ich na siebie „dziurki” mogłyby się wypełnić, co umożliwiłoby ogląd całości. Jednak taki całościowy ogląd dostępny jest tylko oświeconym mędrcom, którzy rozwinęli postrzeganie pozazmysłowe.

Nie wiadomo, kiedy powstały Wedy, uważa się, że są wieczne. Wiedza jest naturą wszechświata; trzeba tylko przypomnieć sobie, jak ją odczytywać.

Nie wiadomo też na pewno, kto Wedy ułożył. Okazuje się, że różni mędrcy (riszi), którym się to przypisuje, nie są tak naprawdę ludźmi: zapis wiedzy istnieje gdzieś na poziomie cząstek elementarnych – na przykład słynny Wasisztha, nauczyciel Ramy, to jądro atomowe, Mitra (bóg słoneczny) to elektron, a Waruna – proton. I tak dalej…

Agni to ogień wewnętrzny, który nas trawi, gdy cierpimy z powodu niewiedzy. Rozpala naszą wolę, spala nieczyste myśli i pożądania. Dzięki wielkiej ofierze wewnętrznej, riszi  zdobywa boską naturę, przeobraża siebie w wielkim  ogniu.

Staje się arya – co w sanskrycie znaczy:  ten, który uprawia (duszę jak) ziemię, walczy i wspina się na szczyty

Termin ten w żadnym wypadku nie określał rasy, lecz wartości duchowe; podobnie Juliusz Słowacki mówił o arystokracji ducha.

Riszi nie nawoływali do porzucenia świata jak późniejsi asceci, lecz pozostawali w samym jego centrum, uczestnicząc w domowych i polnych zajęciach zwykłych ludzi, nauczali, że… poznawszy zakamarki „domostw świata tego” dochodzi się do poznania własnych.

W hymnach nie ma aury cudowności czy jakiejś nadprzyrodzonej tajemnicy, jaśnieje w nich sielskość kultury, uprawiania ziemi i… tej cichej, spokojnej, mozolnej i cierpliwej, codziennej pracy nad sobą.

Jeśli praca jest dobrze wykonana, stajemy się arya, urodzeni po raz drugi, urodzeni z siebie samych.

Rozumiemy, że to my sami jesteśmy kapłanami naszego ognia, siewcami naszego poletka, zdobywcami światła i wojownikami o prawdę.

Bogowie są w nas, mówią hymny wedyjskie, są mocami, nad którymi uczymy się panować, ale i opiekunami, którzy odpowiadają na każde nasze zawołanie, inkantację…

1 Nadswiadomosc

Matryca, zwana  Wielką Matką jest stanem naszego wnętrza i jego projekcją.

Wgląd w macierz, którą obserwować można w poszerzonym stanie umysłu, przedstawia obraz neutralnej w swojej istocie matrycy, której kształt i inteligencję określa świadomość każdego istnienia.

Jest holograficznym, fraktalnym ekranem, żyjącą strukturą para-neuronowych relacji, która odbija nasze wewnętrzne stany duszy.
Matryca odbija nasze potrzeby i pragnienia, które powstają z naszych przekonań i wyobrażeń na temat świata.

Dzień po dniu…  w przestrzeni naszego umysłu układamy sobie obraz, z którego powstaje nasz światopogląd i pod jego dyktando –  budujemy obraz rzeczywistości, która się nam materializuje.

W ten sposób stwarzamy nasz los otulony Macierzą, w której wnętrzu zadziewa się nasz świat.

earth_angel

Poszerzone widzenie Wielkiej Matrycy i jej lustrzanej – matrycowej roli w istnieniu, wyjaśnia m.in:
–   prawo przyciągania, którego zasadę określa konsekwencja zasiewu i zbioru,

–  interakcję świadomości obserwatora i obiektu obserwowanego, czyli kwantowe rozważania nad naturą procesów, w których wynik działań determinowany jest przez nastawienie prowadzącego eksperyment,

–  wzajemne połączenie, telepatię, widzenie poza czasem oraz wszystkie fenomeny, które są pochodną życia w Macierzy – wspaniałej, fraktalnej, holograficznej, nieskończonej i wiecznej przestrzeni.

Jej piękno sprawia, że ślemy w nią żarliwe modlitwy, malujemy ją podobiznami pełnymi uroku świętych i oświeconych…

Matryca jest wszystkim, czego potrzebujemy, by nieustannie i od nowa przejawiać się w kolejnych światach. Rodzimy się w niej i odchodzimy w niej w następne przestrzenie jej nieskończonej miłości.

Od nas zależy – czym siebie i ją wypełniamy –  jakie emocje uczuć, słów i myśli wysyłamy w jej stronę – takim staje się nasze życie…

WYBÓR DROGI

Istnienie jest wielkim doświadczaniem, podczas którego możemy poznać naturę Matrycy i zacząć się z nią świadomie komunikować.

W oparciu o ten cybernetyczny mechanizm rzeczywistości oraz jej nieskończone zasoby –  mamy możliwość świadomie projektować swój świat, wg. naszych jasnych myśli i marzeń.

Pogłębione zrozumienie życia – to docenienie kreującej siły umysłu, który napędzany filmami naszych wyobrażeń i wewnętrznych przekonań,  uczuć i pragnień –  stwarza świat i jego ciągłą przemianę.

Uśmiechnięta Matryca jest stanem wewnętrznego świata człowieka, który zrozumiał plastyczną rzeczywistość Macierzy. Zaczął kształtować ją wg zasad współodczuwania, komunikacji na falach wysokich wibracji serca, zrozumienia, radości oraz miłości dla wszelkiego życia.

Tak wygląda świadoma droga łagodnej zmiany swojego świata, poprzez cierpliwe i uważne przyjrzenie się własnym negatywnym przekonaniom i ich zmianę…

1-calus-dla-dzrewa

Świadomość egzystencji w neutralnej Matrycy powoduje poszerzenie naszego rozumienia życia wewnątrz Światła Świateł, w Macierzy zwanej Źródłem…, na której rozpościera się Rzeczy Istność rozpięta na algorytmach tkających gobelin naszej subtelnej materii życia.

I jedynie od nas zależy…  w jakim kolorze, zapachu, emocji i świadomości siebie będziemy żyć w Tu i Teraz, poza przemijaniem.

Matryca jest dziełem wielkiego Architekta, który udostępnił nam zasady fraktalnego życia. Ono rozwija się samoistnie, holograficznie powtarza się uniwersalny układ relacji.

W tej przestrzeni możemy realizować swoje doświadczenie, sięgać po nieskończone możliwości talentów, uważnie dobierać słowa, oczyszczać myśli, by Matryca mogła odpowiadać nam harmonicznym obrazem życia w dostatnim spokoju i jedności –  ponad iluzjami wojen o przetrwanie.

Wielu jeszcze z nas… nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji wypowiadanych słów…, bowiem każda nasza myśl, wyobrażenie czy przekonanie… wzmocnione i wyemitowane przez oddech i dźwięk jest realnym, fizycznym czynnikiem, który w postaci wibracji odciska się w naszej  rzeczywistości…
I z całą pewnością w taki czy inny sposób odzwierciedli się w niej w stosownym czasie…
Tak się składa, że nasze słowa stanowią połączenie czterech fundamentalnych dla naszego rozwoju energii, którymi są:
– energia oddechu – słowa wypowiadamy na wydechu, przy wydychaniu powietrza;
– energia dźwięku – słowa by zaistnieć poruszają struny głosowe, które wydają dźwięk;

– energia myśli – myśl zawsze poprzedza wypowiadanie słowa;– energia emocji – bardzo dynamiczna moc pobudzona i poruszona polem myśli.

Każda z tych energii sama w sobie posiada ogromną moc stwórczą, a połączenie tych mocy w słowie –  tę moc potęguje…
Świadomie wypowiadane  słowa to wspaniałe i potężne narzędzie o ogromnym potencjale…
A my… jak z niego czasem korzystamy ?…
1-klotnia
Słowami możemy zarówno… uzdrawiać, jak i uśmiercać – my wybieramy…
Bądźmy więc świadomi, że… wypowiadane przez nas słowa są  wyrazicielami i nośnikami energii naszej woli.
My i tylko my mamy wpływ na własne słowa i nieważne… czy wypowiadamy je wobec szerszego audytorium, czy do siebie pod nosem, czy na blogach w internecie…
Myślimy,  mówimy i  mamy…, ponieważ Matryca odpowiada na nasze słowa, myśli i uczucia.
Zarówno zdarzenia, które uważamy za szczęśliwe, jak i te, które uznajemy na nieszczęśliwe  – sami  zapraszamy wypowiadanymi przez nas  słowami do swego życia.
„Pech”, „przypadek” czy „oni”… to brak odpowiedzialności za samego siebie…, to wykręt znalezienia kozła ofiarnego za nasze własne projekcje…
1-zgoda

Na przełomie wieków XX i  XXI Matryca została naznaczona piętnem skojarzeń w klimacie psychotycznego braku wyborów.

Nadano Jej nowe imię Matrix i wpleciono w negatywnie uwarunkowany sens rzeczywistości, który  został wprowadzony do szerokiej świadomości społecznej przez twórców  takich filmów jak  „Matrix” i całego szeregu innych filmów jak choćby „eXistenZ”…

1-matrix_pigulka

Obrazy te są jedynie jednym z elementów presji, jaką poddaje się nas, by tworzyć z nas otępiałe, nierozumne i zalęknione maszyny – niewolników obsługujących wyspy szczęścia, na których wiodą swe życie „panowie tego świata”.

Idee destrukcji, wojny i niepokoju, głodu i niedostatku, doktryny braku zaufania, walki i śmierci…  wszystkie te obrazy  zaciemniają nasze postrzeganie – tworząc w nas rzeczywistość zagrożenia.

Matryca jednak  – będąc neutralną – nie różnicuje i nie zatrzymuje niczego ponadto to – co sami wysyłamy w jej przestrzeń, dzieląc w kategoriach dobra i zła, zależnie od przyjętych przez nas trendów – pokoju lub wojny…

Macierz odbija te obrazy, a Rzeczy Istność materializuje je wg. nadawanego z naszego wnętrza scenariusza.

Zwycięstwem i Przebudzeniem jest zobaczenie poplątania, w którym egzystujemy na co dzień, matni programów w postaci norm i nakazów, sterujących naszym postępowaniem.

Nie ma na zewnątrz odpowiedzialnych za dzisiejszy obraz świata – to każdy z nas ponosi odpowiedzialność za świat, który tworzy i tylko od każdego z nas  zależy, w którą stronę popłynie jego okręt i  na jakie wody wyniesie nas nasza  sprawcza moc.

Jakimi będziemy ludźmi dla siebie i dla innych czujących istot…

Wgląd w to – co toczy się w głębi każdego z nas nie jest rzeczą ani łatwą ani prostą, ponieważ  równoznaczne jest z początkiem upadku wszystkich iluzji ja snujemy na temat siebie, świata i wzajemnych relacji.

Matryca osoby żyjącej w poplątaniu odbija jej jedyną prawdę, którą każdy samodzielnie w sobie stworzył na przestrzeni lat w oparciu o normy narzucone w procesie udomawiania i indoktrynacji… a także w oparciu o zasłyszane półprawdy i niejasne dogmaty i…  przekształcił je w swoje ugruntowane przekonania oraz  wyobrażenia.

W ten sposób sferyczne pole percepcji wykrzywia takiej osobie każdy obiektywny fakt, zdarzenie, informację – zakłócając  komunikację, co powoduje, że w konsekwencji  porozumienie z taką osobą często staje się niemożliwe…

Ponieważ… podobne przyciąga podobne –  ludzie żyjący w poplątaniu… zaczynają spotykać ludzi podobnych sobie – pogrążonych w ideach nienawiści, żyjących w ideach uprzedzeń religijnych, kulturowych i rasowych, którzy  zachowują się zawsze tak samo –  nie słyszą nikogo, nie widzą niczego poza własnym osądem i interpretacją i wyobrażeniami…

Ich Matryca więc… krystalizuje się wg. ich życzeń…

Światowy system władzy, od setek lat koduje ludzi lękiem, a ich świętą Macierz – Wielką Matkę, zastępuje Bogiem Wojny i odwetu na człowieku przebudzonym.

I w  takim świecie przekonań – na przełomie wieków  żyjemy wśród cieni, urojeń i nieustannego zagrożenia, walcząc ze sobą, gdzie Matryca stała się matnią, a my pytamy…

– kto temu winien ?

– jaki diabeł skłóca ludzi i odbiera im moc jedności serc ?

Karmieni kłamstwami, uczeni szukania odpowiedzi na zewnątrz,  zaśnieni  w iluzji programów –  nie dostrzegamy prostej zasady, w której – Wielka Macierz odpowiada nam tym samym – czym wypełnione są nasze wnętrza…

Miejmy na uwadze fakt, że…

Z każdej dobrej drogi można zbłądzić…, podobnie jak – z każdej złej drogi można zawrócić… 🙂

zycie-to-echo

Filmik, który każdy powinien zobaczyć:

The Living Matrix – Żyjąca matryca,  napisy PL

http://anyfiles.pl/The+Living+Matrix+-+%C5%BByj%C4%85ca+matryca+napisy+PL+uci%C4%99ta+g%C3%B3ra+i+boki/Ludzie/video/103841

Źródła:

  • cytat zaczerpnięty z książki „Wojownik pokoju” – Kim Michaels

–  http://forum.swietageometria.info/index.php?topic=59.0

–  http://abelikain.blogspot.com/2013/12/fizyka-skryta-w-wedach.html

–  http://abelikain.blogspot.com/2013/07/kim-sa-sowianie-i-wedy.html

–  http://www.jantra.com.pl/pliki/artykuly/art06.html

25 thoughts on “101. Wielka Macierz i Słowianie

  1. Margo, bardzo dziękuję – twój post, który uporządkował mi kilka rozsypanych bezładnie myśli. Bardzo mi to pomogło, bo jestem w fazie budzenia się. Wiem, że żeby zmienić swoje życie, muszę uwolnić się od lęku, żeby zrobić miejsce dla miłości, bo u mnie proporcje są bardzo zachwiane 😉
    Dałaś mi kilka narzędzi, bo do tej pory nie bardzo wiedziałam JAK mam się do tego zabrać 🙂
    Bardzo dziękuję!

    Polubienie

  2. Pozdrawiam serdecznie
    „Dla przetrwania młodego wszechświata najważniejsze były dwie przeciwstawne siły: grawitacja i napięcie powierzchniowe” uchwyciłem ten fragment lub raczej on mnie rozbłysk dał .
    Więc tak – jam jest początek bez końca , koniec bez początku ( czasu nie ma więc nie ma młody wszechświat stary , cały czas taki sam !!!!)
    No własnie cudowne są siły które to utrzymują , czy wiemy jaka to ogromna siła trzyma jądro atomu??? nie mówiąc o elektronach które są bardzo daleko od jądra i jak tak to ciekawa „pustka ” pomiędzy nimi ( jądrem a elektronem ) nie tak do końca bo własnie elektron jest w tym samym czasie wszędzie oczywiście bez określonego toru i pozycji ( miejsca chociaż teoretycznego gdzie powinien być) . dalej to jest tylko „lepiej” bo tak siły trzymające niewyobrażalna liczę atomów we Wszechświecie ( bez względu gdzie się one znajdują energia w nich jest , dociera ???) do tego wiązania atomowe następna siła , i energia( przygaszone światło) tworząca materię ( trzymając ją jak widać ) siły wzajemnego oddziaływanie jak grawitacja , światło , pole magnetyczne , a jeszcze nie dotarłem do ciemnych energii i próżni bo tam się dopiero dzieje tam się ciekawe „cegiełki” i energie.
    Nie chcę być niosącym Hiobowe wieści ale gdyby na chwilkę spadło „napięcie” ???
    Być może słynne TCHNIENIE za bardzo kojarzymy z tym co mamy w naszej świadomości jako życie , bo całkiem przypadkiem TCHNIENIE JEST WŁAŚNIE energią trzymającą wszystko w całości jak materia i ciemna materia , pytanie tylko skąd ta energia i czym jest ??? czyżby…………. no ja zostawiam dla każdego odrobinkę wolnej przestrzeni na dopowiedzenia………………… i sam tez bardzo chętnie się dowiem co siedzi w innej
    ( MOJEJ ) świadomości .

    Polubienie

    • „… co mamy w naszej świadomości jako życie…
      co siedzi w innej ( MOJEJ ) świadomości .”

      ___
      Może… dobrze by było na początek odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie:
      – Czym tak naprawdę jest ta nasza świadomość ?
      i…
      – Jak to się dzieje, że… każdy z nas powstaje tylko z jednej komórki 🙂

      Polubienie

  3. Pozdrawiam serdecznie .
    WoW !!! lubię takie zawiłości .Powiem wprost tak jak na huśtawce w parku „”Może… dobrze by było na początek odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie:Czym tak naprawdę jest ta nasza świadomość ?”” odpowiem na dziś czyli na obecny mój stan mojej ( nie mojej ) poglądowości (24 maj 2017 -chyba bo mam wątpliwości godz. 20 00)Całe sedno dla mnie jest w istnieniu lub za istnieniu poprzez życie . Więc czym jest życie , dla mnie tym samy co wielu nazywa B , dlatego mówię głośno i wyraźnie jestem Twoimi oczami , jestem Twoimi uszami , jestem Twoimi myślami , jestem Twoimi uczynkami ………………………………………itd. Krótko mówiąc jestem tu po to aby mogła się emanować Jego Istność jak zresztą każdy i wszystko.
    „Jak to się dzieje, że… każdy z nas powstaje tylko z jednej komórki 🙂” ahahahahah dokładnie dobrane cząsteczki materii i antymaterii precyzyjnie dobrane elektrony do każdego z nas wplecione w nasze otoczenie i mające określone zadania w określonym „czasie”tak tak łącznie z chwilą przyjścia i wyjścia a także wszelkie np. nałogi , choroby zdarzenia losowe, ” nawet liść nie spada bez Jego wiedzy ” Nie dopowiadam już dalej do końca, zostawiam każdemu miejsce na jego, nie jego dopowiedzenie , o które zresztą zawsze proszę .

    Polubienie

    • Jak to się dzieje, że… każdy z nas powstaje tylko z jednej komórki 🙂

      komórka–miejsce na opał i inne graty zbędne w domu
      komórka — fon działający zabójczo na mózg i umysł
      komórka — takie małe co nieco z którego jest DUŻE

      ciekawe z jakiej ja komórki ?

      Polubienie

      • Pozdrawiam
        Cudowne pytanie dotyczące zaistnienia tu i teraz , nie zostawiaj tego zagadnienia szukaj , a odpowiedzi które uznasz napisz do nas , to będzie niezwykłe odkrycie
        ps. Podpowiedź – skąd żołądź wie że musi być dębem ???
        ps. Skąd pochodzi energia atomu istniejącego miliardy lat ???

        Polubienie

        • „…szukaj , a odpowiedzi które uznasz napisz do nas..”
          ___
          Im bardziej na zewnątrz szukałam – tym więcej znajdywałam, aż w końcu… zwątpiłam we wszystko, co znalazłam…
          Wtedy z-rozumiałam…, że mnóstwo czasu zmarnotrawiłam na to szukanie, bo kto szuka – znajduje, lecz nie koniecznie to – czego szukał…

          Odpowiedzi nie leżą gdzieś tam… na zewnątrz, więc nie ma czego tam szukać, wszystko było i jest tu – we mnie, w Tobie – upakowane, i to, co upakowane „wewnątrz” – odzwierciedla się na „zewnątrz”…

          I dziś… nie zastanawiam się np. nad tym… „skąd żołądź wie że musi być dębem”, bo wiem, że z żołędzia nigdy nie narodzi się klon…
          Przestała więc obchodzić mnie jakakolwiek wiara, i buduję swą wiedzę na podstawie tego – co widzę…, a że widzę coraz więcej to i wiedza się poszerza… 🙂 ❤

          Polubienie

    • Andrzeju, odnośnie wklejonego linku do filmiku, to powiem, że… jeśli masz taką potrzebę, to oczywiście możesz wspierać się informacjami płynącymi z religii 🙂 jednak dla mnie – wszystkie religie istniejące na Ziemi opierają się na wierze w coś…, a wiara w coś.. nie jest miarodajna, ponieważ zamykając siebie w „wierzeniach w coś” – sami siebie zamykamy w tych ograniczeniach…
      Wiedza nt. naszego pochodzenia oraz tego kim jesteśmy…, nie była, nie jest i nie będzie! 🙂 ograniczana przez religie, ponieważ – jak wszyscy widzimy – wszystkie religie walczą ze sobą o to, która z nich ma rację, co skutkuje tym, że.. tak zaprogramowani wierzeniami religijnymi ludzie – walczą pomiędzy sobą…, a przecież nie o to nam chodzi prawda ?

      Co najwyżej więc… mogę jedynie podpisać się pod poniższymi słowami, których autor m.in. stwierdza:

      „…Aby na Ziemi przestały istnieć tajemnice i oszustwa, każdy z was musi pragnąć sięgnąć
      po swoje wielkie dziedzictwo – waszą zdolność odczuwania ❤
      Aby lepiej zrozumieć samych siebie – wyobraźcie sobie umiejscowioną powyżej waszych oczu, poziomo złożoną cyfrę osiem – znak nieskończoności, przez którą przepływa harmonijny strumień energii…

      Kiedy chcecie się czegoś dowiedzieć, wyobraźcie sobie samych siebie w punkcie przecięcia linii i zadajcie sobie pytanie…
      Skoncentrujcie się i sprawdźcie, jakie pojawią się odpowiedzi.''

      Polubienie

      • Pozdrawiam serdecznie
        ps. JESTEM OSOBĄ BEZ WIARY – DLATEGO ŻE RELIGIA TO TWORY( twary) LUDZKIE POPRZEZ LUDZKĄ ( NIE ) ŚWIADOMOŚĆ .
        Natomiast to że ktoś wybrał sobie teksty do swojej książeczki i nią macha , wmawiając jej wyjątkowość , no cóż .

        Polubienie

        • „…Natomiast to że ktoś wybrał sobie teksty do swojej książeczki i nią macha , wmawiając jej wyjątkowość , no cóż .”
          ___
          Andrzeju, nie rozumiem tego zdania…
          Czy mógłbyś wyjaśnić co masz konkretnie na myśli ?

          Polubienie

          • Pozdrawiam
            Naczelnym hasłem w drodze poznania jak dla mnie jest PRAWDA
            no właśnie czym ona jest, lub kim ???
            ps. Ja (nie) wiem czy istniej coś z przeszłości co nie został przemienione , odmienione , przetłumaczone na swój pogląd ???
            Skąd wynika moje postrzeganie ano z bycia tu i teraz .
            Co się tyczy 12 praw wszechświata ( cytujesz jedno z nich ) , ja posłużę się opisem rozbicia kamiennych tablic bo to dobrze ( dla mnie ) pokazuje co zostało dokonane żeby mam „ułatwić” poznanie
            mianowicie zostały rozbite , gdzie są , w NAS , każdy ma cząstkę poznania dlatego ( teraz mówię tylko o sobie samym ) dla mnie wszystko ma znaczenie dosłownie !!! bo tylko słuchanie i pojednanie doprowadzi do tzw, DOMU .
            Nie za bardzo rozumiem pytania „Czy mógłbyś wyjaśnić co masz konkretnie na myśli ” bo dla mnie wszystko jest zawarte w tym krótkim zapisie ale ok
            Zapis dotyczy tzw. pisma św. tylko dlaczego św. i pytam którego pisma ( ok tysiąca wersji dzisiaj i jedno z najgorszych tłumaczeń na świecie to polska wersja)??? to samo spytam o „Jezusa ” kto nim był a może który z nich ( było wielu )a może to piękna alegoria którą wmówiono nam że miała miejsce , dlatego pytam ja czemu nie dziś , czemu nie tu i teraz spojrzeć gdzie on jest ( a jest wśród nas i zawsze był ) co za licho ciąga ludzi w przeszłość (Pitagorejską !!! )
            ps. Mnie osobiście jest bardzo trudno dokonać zapisu ze swojej świadomości , może dlatego jestem tak postrzegany ( mój zapis ) ale ok szanuję co do mnie zapisane będzie bo to zawsze jest drogowskaz nad którym się pochylam i za który jestem wdzięczny .
            ps. Obraz znam , jak i znak na którym łatwo pokazać początek bez końca , koniec be początku .

            Polubienie

  4. „…po co okulary są pokazywane ?”
    ___
    Nie wiem i przyznam, że… nie bardzo mnie to interesuje 🙂

    Wszyscy mamy do czynienia z Jedną Nieskończoną MOCĄ… i każdego z nas obowiązują te same Prawa – Naturalne Prawa Wszechświata, które są tak dokładne, że… działają bez względu na to, gdzie każdy z nas się znajduje i co robi… 🙂
    Jedno z Prawa – Prawo Przyciągania, mówi:

    „Wszystko to – co pojawia się w naszym umyśle zostaje do nas przyciągnięte – bo nasze myśli stają się rzeczami…
    Każda nasza myśl posiada konkretną częstotliwość i wywołuje zgodne z tą częstotliwością nastroje…
    Emocje są tym niezwykłym darem, który posiadamy, a który daje nam znać – co do siebie przyciągamy…”

    Wszechświat jest arcydziełem obfitości, w tym również naszego dobrego samopoczucia i zdrowia…
    Gniew potrafi niszczyć nasz mózg podobnie jak.. każda inna choroba, bo już sam w sobie jest on chorobą umysłu…
    A więc… to, kim jesteśmy – jest rezultatem tego, o czym myśleliśmy… 🙂 bo idąc przez Życie – sami tworzymy własny Wszechświat…
    Na temat Praw pisałam w notce nr 40, natomiast powracając do naszej wymiany myśli odnośnie znaku nieskończoności, to w notce nr 39, m.in. pisałam:

    ~ Równowagę między miłością bezinteresowną i egoizmem zburzył pierwiastek wolnej woli.
    Miłość przekształciła się w prawo własności do drugiej osoby, grupy ludzi, kraju, narodu, Boga…

    Przeciwny biegun to ofiara z siebie w imię idei, co też nie jest zgodne z prawami.

    Ze skrzyżowania tych dwóch energii powstała sztuczna idea miłości – kochaj wszystko lub moje.
    Większość ludzi praktykuje to ograniczając uczucie do rodziny czy znajomych.

    Dawanie (ALFA) i branie (OMEGA) zostało sprowadzone do zysku i straty, walki w obronie racji, również religijnych oraz własności… ~

    Właśnie tę prawdę przedstawił Buonarroti w swoim obrazie „Sąd Ostateczny”.
    Przyjrzyj się uważnie Andrzeju…
    – czy widzisz „ósemkę” ?…

    Polubienie

Dodaj komentarz